52/62 - Spacerków nigdy za wiele

Cześć, dzisiaj (21) wybrałyśmy się na spacer z Lidią&Feliksem oraz Igą&Odim. Zacznę może od tego jak sama podróż nam przebiegła. Otóż jechałyśmy po raz pierwszy tramwajem. Myślałam że Shira będzie nadpobudliwa... Ale jednak!!!  Shira całą podróż leżała, bądź siedziała. Nie było nieprzyjemnych sytuacji. Gdy byłyśmy już przed Portem Łódź 10 minut czekałam na Lidię, a potem czekałyśmy na Igę.

bullobludosznaucer :D

Jak już wspomniałam, na początku zapoznałam się z Lidią i Feliksem, Shira od pierwszego wejrzenia go polubiła :D. Gdy my stak gadałyśmy, nagle z tramwaju wysiadła Iga&Odi Shira nie od początku była w nim zakochana, więc gdy psy się zapoznały tak oo poszłyśmy na Portu :P

Na początku ćwiczyłyśmy z psami jakieś skoki, a potem udałyśmy się na pola, usiadłyśmy i potem przyszła pora na zdjęcia. Z początku było to tak: Lidia - ,,Ja już nie robię zdjęć, zostałaś ty i Iga'' Ja - ,,Ja też nie robię, brak pamięci, została Iga'' i tak też wyszło że robiłyśmy wszystkie 3 zdjęcia ale aparatem Igi :P.

Fot Iga Jgusińska

Fot Lidia Szargut 

Spacer trwał 3 godziny, pod koniec jeszcze postanowiłam spróbować z frisbee i Shira złapała!! Jejeje złapała frisbee :P

Spacer oceniam za bardzo udany, super było poznać dziewczyny. Okazały się mega fajne i z poczuciem humoru :). Z psa jak na pierwszy taki spacer byłam mega dumna. Robimy postępy, Odiego już polubiła a z Feliksem nie było żadnego problemu :).