Kwiecień prawie za nami
Co przyniósł nam Kwiecień? Hmm...bardzo lubię ten miesiąc. Daje wiele możliwości.
Zazwyczaj jest ciepły,piękny,słoneczny,ale nie za upalny,wtedy spędzam dużo czasu na dworze co się równa ze spędzaniem czasu z Shirą. Tak w ogóle to musi iść, do kąpania, bo w końcu kwiecień, kwietniem, ale psa wykąpać trzeba! :D Ostatnio, gdy przeglądałam nasze zabawki, doszłam do wniosku, że trzeba je wykąpać, wszystkie takie, brudne :P no, ale nie chce się :P to po prostu mój leń. Niedługo już wakacje.... Których nie mogę, się doczekać.. Ostatnio często chodzę na spacery, taka, ciepła, pogoda to jakże, nie skorzystać?! Było tak ciepło, więc poszłyśmy nad strumyczek, gdzie Shira zaczęła się kąpać! Tak, tak, tak. Sezon pływacki oficjalnie rozpoczęty! Potem wybrałyśmy, się do parku. I nagle przed oczami wyskoczył nam, seter! Wystraszyłam się, bo mógł, zaatakować, albo nie wiadomo co zrobić! A pani, nawet nie zareagowała! Miałam, już jej coś powiedzieć, na szczęście ugryzłam się w język... strasznie, wkurza mnie głupota ludzka...
Ostatnie, dni są piękne, i słoneczne. Czuć lekki, wiaterek... O takiej, pogodzie marzyłam w styczniu! :D a teraz, zaczęło się, znowu kręceniem nosem :P ostatnio, też powracamy do agilitek.. mamy za sobą pierwsze 'treningi' i jak na razie idzie jakoś, tam idzie. Nie jest, rewelacyjnie. Ale lepiej niż w tamtym roku.Mam nadzieję, że tak pozostanie, i nie będę znowu ,musiała rezygnować, z tego sportu. Ale, też nie chcę zmuszać do niczego Shiry.
W czwartek, poszliśmy do parku. Początkowo, miał być to spacer ja Shira, zdjęcia. Ale szli moi znajomi, to poszliśmy razem. :) Spacerek, udał się, jak najbardziej, Shira weszła do wody. Niby tam łapami, lecz trochę brzuszkiem :D
Potrem, poszliśmy, nad strumyk nie byliśmy, tam długo. Spuściłam Shirę dopiero na boisku :D. Zdjęcia z boiska będą w, następnym poście! ;P
Ostatnio też, był to chyba, czwartek (?) pojechaliśmy, na grila. Było tak ciepło, że no sami wiecie. :D Shire trzymałam, na długiej smyczy. Ale znajomi, mieli psa, labradorke Lunę. Chodziła, cały czas, w okół nas i żebrała o kiełbaski i, inne psu szkodliwe jedzenie. Shirze, ślinka ciekła. No, ale ze mną, nie ma tak łatwo. Dawałam, jej przysamki, żeby, nie było jej przykro. I w końcu, gdy poszłam z Shirą poćwiczyć Obi, labradorka podbiegła, Shira nie zwracała uwagi, i Luna, ze zębami na Shire. szybko wzięłam, białą, na ręce. A luna, nadal skakała. Szybko podbiegł, mój tata, i wziął psa,.....
Właściciele Luny, nawet nie zaregowali... dla nich psy się bawiły... na szczęście nic, się nie stało, i żaden, pies nie był pogrziony. Potem, wzięli biszkoptową do domu. I ja mogłam, spokojnie się, bawić, trenować z Shirą. Szkoda, tylko że głupota ludzka, pozwala na aż tyle. Jedynie co, to mój palec, był trochę ranny, ale to nic poważnego. Dlatego jestem, na nie, jeśli chodzi o dawanie psu, jakiś kiełbasek, szyneczek -_-
Zazwyczaj jest ciepły,piękny,słoneczny,ale nie za upalny,wtedy spędzam dużo czasu na dworze co się równa ze spędzaniem czasu z Shirą. Tak w ogóle to musi iść, do kąpania, bo w końcu kwiecień, kwietniem, ale psa wykąpać trzeba! :D Ostatnio, gdy przeglądałam nasze zabawki, doszłam do wniosku, że trzeba je wykąpać, wszystkie takie, brudne :P no, ale nie chce się :P to po prostu mój leń. Niedługo już wakacje.... Których nie mogę, się doczekać.. Ostatnio często chodzę na spacery, taka, ciepła, pogoda to jakże, nie skorzystać?! Było tak ciepło, więc poszłyśmy nad strumyczek, gdzie Shira zaczęła się kąpać! Tak, tak, tak. Sezon pływacki oficjalnie rozpoczęty! Potem wybrałyśmy, się do parku. I nagle przed oczami wyskoczył nam, seter! Wystraszyłam się, bo mógł, zaatakować, albo nie wiadomo co zrobić! A pani, nawet nie zareagowała! Miałam, już jej coś powiedzieć, na szczęście ugryzłam się w język... strasznie, wkurza mnie głupota ludzka...
Ostatnie, dni są piękne, i słoneczne. Czuć lekki, wiaterek... O takiej, pogodzie marzyłam w styczniu! :D a teraz, zaczęło się, znowu kręceniem nosem :P ostatnio, też powracamy do agilitek.. mamy za sobą pierwsze 'treningi' i jak na razie idzie jakoś, tam idzie. Nie jest, rewelacyjnie. Ale lepiej niż w tamtym roku.Mam nadzieję, że tak pozostanie, i nie będę znowu ,musiała rezygnować, z tego sportu. Ale, też nie chcę zmuszać do niczego Shiry.
W czwartek, poszliśmy do parku. Początkowo, miał być to spacer ja Shira, zdjęcia. Ale szli moi znajomi, to poszliśmy razem. :) Spacerek, udał się, jak najbardziej, Shira weszła do wody. Niby tam łapami, lecz trochę brzuszkiem :D
Potrem, poszliśmy, nad strumyk nie byliśmy, tam długo. Spuściłam Shirę dopiero na boisku :D. Zdjęcia z boiska będą w, następnym poście! ;P
Ostatnio też, był to chyba, czwartek (?) pojechaliśmy, na grila. Było tak ciepło, że no sami wiecie. :D Shire trzymałam, na długiej smyczy. Ale znajomi, mieli psa, labradorke Lunę. Chodziła, cały czas, w okół nas i żebrała o kiełbaski i, inne psu szkodliwe jedzenie. Shirze, ślinka ciekła. No, ale ze mną, nie ma tak łatwo. Dawałam, jej przysamki, żeby, nie było jej przykro. I w końcu, gdy poszłam z Shirą poćwiczyć Obi, labradorka podbiegła, Shira nie zwracała uwagi, i Luna, ze zębami na Shire. szybko wzięłam, białą, na ręce. A luna, nadal skakała. Szybko podbiegł, mój tata, i wziął psa,.....
Właściciele Luny, nawet nie zaregowali... dla nich psy się bawiły... na szczęście nic, się nie stało, i żaden, pies nie był pogrziony. Potem, wzięli biszkoptową do domu. I ja mogłam, spokojnie się, bawić, trenować z Shirą. Szkoda, tylko że głupota ludzka, pozwala na aż tyle. Jedynie co, to mój palec, był trochę ranny, ale to nic poważnego. Dlatego jestem, na nie, jeśli chodzi o dawanie psu, jakiś kiełbasek, szyneczek -_-
Ja osobiście nie mam nic przeciwko kiełbaskom przy stole dla psa, oczywiście jeśli pies zna umiar, nie jest łapczywy i umie spokojnie odejść, gdy się go o to poprosi :)
OdpowiedzUsuńDobrze że z tym seterem o tą labradorką, nic się Shirce nie stało! Zdjęcia są śliczne, takie cieplutkie jak w lato ♥.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Dobrze że Shirce nic się nie stało!
OdpowiedzUsuńTeż jestem przeciwko by pies nie żebrał..
Piękne zdjęcia! <3
Gdy były urodziny mojej cioci i Beto był przywiązany do pala i był w kagańcu, to dziewczynki rzucały mu kiełbaski z grilla i chleb, ja im zwracam uwagę, a one swoje. Więc zawołać tate :p
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic się Shirce nie stało! ♥
No niestety, spacer bez niespodzianek to chyba rzadkość ;/ mój pieseł też już się skąpał, ale potem chyba tego żałował bo jak galaretka się trząsł ;p
OdpowiedzUsuńShira jest pjjjękna! <3 Robisz świetne fotki :)
Tylko jedna sprawa-nie używaj aż tylu przecinków, bo źle się czyta ;/ Praktycznie w każdym zdaniu są po dwa, co niezbyt dobrze wygląda.
Pozdrawiamy! :)
Wiem, wiem :P non stop stawiam, te przecinki...uzależniona jestem xD
UsuńPozdrawiamy cieplutko
Laura&Shira!
Piękne zdjęcia! <3 Oh ten strumyczek nasz kochany <3
OdpowiedzUsuńAle macie zieloono! :D dobrze że Shiruni nic się nie stało!
Ja też uwielbiam kwiecień! Taki, piękny i słoneczny! Można wychodzić z psiakami. No po prostu idealnie. Nasze zabawki, też potrzbują solidnej kąpieli! :D Ale jakoś nie ma czasu XD głupota ludzka... skąd ja to znam! :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia i tak wyszy śliczne, a tych plam z obiektywu tak bardzo nie widać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że spotkała was taka sytuacja, ale przecież bez nich życie było by nudne, a dzięki temu wiemy na co uważać przy następnej okazji. Dobrze, że nic poważnego się nie stało.
Czekam na nowy post :).
H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Zdjęcia śliczne! Naprawdę ubrudził się obiektyw? Na tym pierwszym i przedostatnim zdjęciu myślałam, że założyłaś na niego folię, niektórzy tak właśnie robią i wtedy taki fotki wychodzą, co mi się mega podoba :D Tak aktywnie spędzacie czas :) Powodzenia przy agi ;) Niektórzy ludzie to Idioci przez duże 'i' -.-
OdpowiedzUsuńniestety......
UsuńGenialne zdjęcia! Ja też uwielbiam kwiecień!
OdpowiedzUsuńoczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam!
Co ty tam gadasz! Zdjęcia są piękne! A tych plam nawet nie widać! Czasem nawet najlepszemu się zdarzy! ;) powodzenia w Agi. Dobrze ze Shirce nic się nie stało!!
OdpowiedzUsuńSuper, że chodzicie na tyle spacerków! :) ja też uwielbiam kwiecień. Jednak maj to mój ulubiony miesiąc <3
U nas sezon wodowania też już zaczęty i mam nadzieję jak najczęściej odwiedzać wodę ;D
OdpowiedzUsuńA pogoda w kratkę...ostatnio piękne słońce, a dzisiaj pochmurno i zimno. A szkoda...
Co do karmienia psa przy stole to ja czasem coś rzucam Astrze, ale staram się już tego nie robić, chociaż ona i tak siedzi patrząc swoimi oczami w jedzenie. Nauczyła się żebrać i chyba już tego się nie zmieni.
Dobrze, że z takiej potyczki żadnemu psu nic się nie stało :) Też mnie denerwują właściciele, którzy nie zwracają uwagi co robi ich pies...ale tak to już jest.
Pozdrawiam
with-astra.blogspot.com
Za, dużo, przecinków, co, utrudnia, czytanie, ale poza tym to spoko ;)
OdpowiedzUsuńwiem :P
UsuńJa również bardzo lubię kwiecień, ponieważ wtedy przeważnie w moim mieście było już na prawdę czuć wiosnę, ale w tym roku niestety tak nie jest. Dziś jest cholernie zimno, niczym w zimie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Uwielbiam kwiecień, nie tylko z powodu moich urodzin :P Chociaż chciałabym, aby był on cieplejszy w wielu dniach, to i tak czuć było chwilami prawdziwą wiosnę ;) Dobrze, że Shirze nic się nie stało!
OdpowiedzUsuńPS Ja też byłam uzależniona od przecinków xD
Czekam do następnego posta! Bo kocham bulteriery, Shirę jak i tego bloga :) Kwiecień też lubię, ale nie mogę się doczekać wakacji, bo w końcu będę miał swojego wymarzonego pieska :D
OdpowiedzUsuńWyszły Ci śliczne zdjęca. My też już zaczęłyśmy sezon spacerowania, ale jeszcze się nie kompiemy. Trzymam kciuki za Was w nauce Agility.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko.
wesolepupile.blogspot.com
Bardzo ładne zdjęcia ! :) Co do agiility życzę ci wytrwałości ! Na pewno się uda.
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://szalonybelg.blogspot.com/
Zazdroszczę pogody u nas śnieg ostatnio padał ;( psyy-pies.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU nas też sezon pływacki rozpoczęty :D. Ale z pogodą tak średnio, bo w ciągu dnia ciągle się zmienia.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :).
Ja kwiecień kocham ! :D (W końcu się w nim urodziłam xP) Pogoda jest jak na razie śliczna :) Super zdjęcia !
OdpowiedzUsuńbibiblogdog.blogspot.com
Skąd znam takie spacery ? :D U nas pogoda prześliczna. Bardzo podoba mi się Shira. Słodziak! *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
max-psiprzyjaciel.blogspot.com
Fajnie że wychodziłyście na spacery
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym czasem ludzie w ogóle nie reagują jak ich psy atakują inne myślą że to ie wiem zabawa.Ja czasem spotykam takiego yorka na spacerach z moją Sonią i moja Sonia go nie lubi nie wiem czemu ale nie chce się z nim bawić on z kolei jest strasznie natarczywy jest na smyczy ale jego właściciel pozwala mu dojść do Soni i się uśmiecha że pieski się bawią ale one się nie bawią bo on skacze do Soni ona go nie chce najpierw chowa się za mnie a jak on bardzo naskakuje to zaczyna warczeć i chce go gryźć ja odchodzę z Sonia a właściciel nadal ze swoim psem idzie za nami i pozwala psu (bo ma długą smycz) aby dalej biegł do Soni ja mówiłam że ona nie chce że jeszcze go ugryzie albo coś bo nie chce się bawić a on udaje że to nic bo mówi że na pewno się nie pogryzą (no nie wiem )
Ładne zdjęcia jak zawsze i czekam na kolejne
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMy również pod wpływem tej wiosennej, a coraz bliżej letniej pogody staramy się spędzać czas bardzo aktywnie. Mam nadzieje, że Twoje plany odnośnie wakacji wypalą. :) Ja również mam ich sporo i mam nadzieje że chociaż połowę uda mi się wykonać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń